Muszyka

niedziela, 6 grudnia 2015

Prolog 0,99

23 Maj 2010 rok
Dzisiejszy dzień zapowiadał się spokojnie, co nie było spotykane w naszym mieście. Szarawe niebo zdawało się przepuszczać promienie słoneczne tak, że oświecało po raz pierwszy od kilkunastu lat pola. Ulice które zawsze były opustoszałe zdawały się teraz tętnić życiem, a sklepowe dotychczasowe puste pułki jakby nabrały produktów. Twarze ludzi przybrały uśmiechy a ich oczy dziwny blask, jednak chyba tylko mnie to dziwiło. Wiatr który zawsze wiał tak mocno że wyrywał drzewa ucichł. była godzina 11:34 miasto tętniło życiem, jak się okazało przyjeżdżał sam prezydent naszego miasta. Mimo iż był jego prezydentem, nie przesiadywał tu ani nie mieszkał pewnie sądził, że miasto to nie ma szansy na życie i szczerze, miał racje. 
Nasze racje żywnościowe można było porównać do zera, ale nikt się tym nie przejmował ani nie działał. Nikt nie chciał nam w żaden sposób pomóc, tylko patrzyli na nas i śmiali się z nas popijając pewnie najdroższe wino. Nasze domki rozwalały się w oczach ale nie mieliśmy wystarczająco dużo drewna, czy betonu. Gdzie tylko popatrzyliśmy widzieliśmy ruiny, a to właśnie tutaj kiedyś było jedno z najlepszych miast i korporacji na całym świecie. Jednak szybko straciliśmy to wszystko i staliśmy się nikim. 
Teraz boimy się wejść do tych wszystkich wieżowców ze względu na terrorystów, złodziei czy nawet i handlarzy. Dlatego mieszkamy 4 godziny stąd, ale mimo to ,przynajmniej raz w roku jedna osoba zazwyczaj dziewczyna, znika. Nikt nie wie czy jeszcze żyje czy nie, ale zawsze na samym końcu przysyłają nam jej martwe, zmasakrowane ciało. 
15 Czerwiec 2010 rok
Od rana w naszym mieście huczy że kolejna dziewczyna zniknęła. Każdy słyszy żałosny szloch rodziny, krzyki matki i próbującego uspokoić ją męża. Jednak nic na nią nie działa, w końcu strata dziecka boli matkę najbardziej na świecie, nawet tortury są lepsze. Ale przecież każdy wie, że z każdej rodziny musisz zniknąć dziewczyna inaczej rozpęta się tu istne piekło. Na samym początku kiedy nasze miasto zaczęło opadać, ludzie myśleli że to jest piekło. Ale miesiąc później urządził się tu istny mord, dzieci, matki i właściwie wszyscy zginęli. Później przywieziono tu nas, ludzi najbiedniejszych który skazywano na straty, i dali nam zasady
1. Każda dziewczyna z rodziny zostanie poświęcona na rzecz terrorystów, złodziei czy handlarzy
2. Godzina spania to 22:00, od tej pory nie można wyjść też z domu
3. Godzina wstania to 6:00, od tej pory dostajecie śniadania, kto nie przyjdzie lub się spóźni będzie chodził głodny.
4. Zero bójek, kłótni czy obgadywania straży i ludzi mieszkających
5. Jeżeli kogoś zabiłeś nawet z rozkazu straży, zginiesz.
6. Macie być posłuszni straży, chcą coś wy im to dajecie
7. Dbacie sami o siebie. Pomożecie komuś innemu, trafiacie do co rocznych Igrzysk 
8. Pracujecie nie dla siebie, a dla Oficera*
9. Żyjecie na naszych warunkach
10. Nie spoufalasz się z innymi obozami
11. Złamiesz przynajmniej jedną zasadę, idziesz na spotkanie z Oficerem  
_-_-_-_-_-_-_
*Oficer - najważniejsza osoba, rządząca na całym świecie. Oficerów jest 15, każdy jest inny ale ma jedną wspólną cechę: żąda władzy i mordu. Podpadniesz mu a czeka cię najokropniejsza kara.
Świat pokazany jest po wielkiej wojnie i apokalipsie, która spotkała wszystkich żyjących na Ziemi. 
Terroryści, handlarze, złodzieje są jedyną szansą na życie ale też  na śmierć. Świat ogarnęła zasada Ferte czyli "żołnierze o ciebie dbają, Oficer jest Ci panem, Bóg nie istnieje a ty możesz przeżyć dzięki nam", zasada została wymyślona przez żołnierzy i Oficera. Każdy człowiek uważa ją za sztuczną ale nie chcą złamać zasady więc siedzą cicho.
Świat zostaje opisany przez człowieka w masce i innych bohaterów którzy przeżywają całą rozgrywającą się wojnę/akcje 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz